Dowiedzsie24: Czy może się nam Pan przedstawić?
Dzień dobry, Michał Bauer. Specjalista do spraw podsłuchów (śmiech)
Dowiedzsie24: Jak długo pracuje Pan w branży?
Stosunkowo długo. Z pewnością będzie to ponad 10 lat. Na początku zajmowałem się tylko sprzedażą. Wraz z rozwojem wiedzy na temat urządzeń, podstaw elektroniki zacząłem również montować różnego rodzaju urządzenia.
Dowiedzsie24: Montuje Pan głównie dla klientów prywatnych czy zdarzają się właściciele firm?
Można powiedzieć, że jest to 50:50, z przewagą klientów prywatnych. Najczęściej chodzi tu oczywiście o sprawy małżeńskie.
Dowiedzsie24: Czy pamięta Pan swój pierwszy montaż?
Tak, był to montaż podsłuchu GSM w samochodzie marki VW Touareg, auto nowiutkie, prosto z salonu. Byliśmy zieloni w temacie ale wszystko poszło w miarę sprawnie, klient był zadowolony.
Dowiedzsie24: Jak działa taki podsłuch?
Wewnątrz specjalnego modułu jest karta SIM, po wybraniu numeru słyszymy otoczenie. W tamtych czasach moduł tego typu kosztował około 800 zł (śmiech). Dziś można kupić podobne już za 100 lub 300 zł.
Dowiedzsie24: Czy zajmuje się Pan sprzedażą oprogramowania na telefony komórkowe?
Tak, instalujemy głównie aplikację SpyOne, wspieramy polskie produkty.
Dowiedzsie24: Jak działa taka aplikacja szpiegowska?
W dużym skrócie, monitoruje on wszelkie aktywności na telefonie, tworzy raport, który wysyła na serwer.
Dowiedzsie24: Czy instalacja takiego oprogramowania jest legalna?
W dużym skrócie… tak, o ile instalujemy je na swoim telefonie. Nielegalne jest instalowanie na cudzych telefonach, w celu uzyskiwania informacji, które nie są przeznaczone dla nas
Dowiedzsie24: Zapewne zna Pan wiele ciekawych historii związanych z pracą w branży. Może przedstawi Pan jedną?
Było wiele śmiesznych, wiele dziwnych i zakręconych zleceń. Podczas jednego zlecenia dostaliśmy łomot od żony klienta. Instalowaliśmy podsłuchy, a ten wpuścił ją do domu. Prawie dwumetrowa blondynka z niezłą parą w rękach (śmiech).
Dowiedzsie24: Było niebezpiecznie?
Tak, zrobiło się niebezpiecznie. Pani zadzwoniła pod numer 997, nie pozwalała nam wyjść. Nie chcieliśmy się z nią bić lub szarpać. Z pokorą przyjęliśmy ciosy i wyszliśmy z mieszkania. Użycie przemocy mogłoby pociągnąć dalsze konsekwencje.
Dowiedzsie24: Jak ocenia Pan przyszłość rynku urządzeń szpiegowskich?
Uważam, że przyszłość leży w oprogramowaniu szpiegowskim. Dożyliśmy czasów, gdzie mało się rozmawia, częściej pisze. Młodzi ludzie praktycznie nie używają telefonu do dzwonienia. Korzystają z komunikatorów. Dyktafony nie mają już sensu. Coś, za co kiedyś płaciło się krocie u detektywów, jest dostępne za ułamek ceny. Zdjęcia, rozmowy, lokalizacja, nasłuch otoczenia. Dodatkowo każdy dba o to, żeby telefon był stale podłączony do internetu i naładowany.
Dowiedzsie24: Bardzo dziękujemy za wywiad.
Również dziękuję.