Jeśli małżeństwo od początku nie jest zbudowane na szczerości, wcześniej czy później między dwojgiem ludzi zaczyna się psuć. Szczególnie, jeśli jedna strona kłamie co do swojej osobowości.
Joanna i Janusz pobrali się z przymusu, a dokładniej dzięki presji rodziców jej i jego. Joanna zaszła po prostu w ciążę. Mieszkali w małej, konserwatywnej miejscowości pod wschodnią granicą. Już przed tym nie układało im się za dobrze, w zasadzie to mieli się rozstawać, jednak niespodziewana ciąża zmieniła wszystko. Ona myślała że jakoś to będzie i jej mąż zmieni się po ślubie – takie myślenie przeważnie bywa zgubne, ludzie rzadko chcą zmieniać siebie i swoje przyzwyczajenia. Janusz w momencie ślubu był młody i jak to się mówi „nie wyszalał się”.
Rodzicie pomogli im w budowie domu i kupnie samochodu. Wszystko szło dobrze, dopóki Janusz nie dostał pracy w większym mieście, oddalonym o 30 km. Pracował tam w dużym sklepie, zaczynał i kończył pracę o różnych godzinach. Joanna klasycznie zajmowała się dzieckiem, domem, praniem i sprzątaniem. Historia jakich wiele? Nie do końca.
Polecamy
Jak sama mówiła, symptomy że coś jest z jej mężem nie tak, zauważyła już dawno. Ignorowała je, nie dopuszczając tych myśli do siebie. Wchodził co prawda na podejrzane strony z anonsami i pornografią, odwiedzał czaty i pisał maile, jednak nie podejrzewała że wcieli w życie swoje potrzeby.
Kiedy mąż nie wracał do domu kolejny raz po dłuższej zmianie, postanowiła zadzwonić do jego kierownika. Ten powiedział że z pracy wyszedł o 19, a była już 23. Niedługo Janusz wrócił do domu i jakby nigdy nic poszedł spać.
Joannie nie dawało to spokoju i zaczęła szukać możliwości sprawdzenia z kim jej ślubny spędza czas po pracy. Szukała sposobu jak sprawdzić męża telefon, ale w pamięci smartfona nie było niczego, co wydawałoby się podejrzane. Także billingi nie mówiły nic szczególnego. Domyślała się oczywiście że mąż kasuje wiadomości czy rejestr połączeń, nie mogła jednak tego udowodnić.
Z pomocą przyszedł jej jeden prywatny detektyw, który zasugerował żeby założyła podsłuch na telefon męża. Nie zarabiali zbyt dużo, dlatego nie skorzystała z dość drogich usług detektywa i postanowiła zacząć właśnie od programu szpiegowskiego. Aplikacja do śledzenia telefonu przekazywała wszystkie SMS, rozmowy telefoniczne, czaty z Messenger, whatsapp z telefonu Janusza, podawała jego lokalizację i umożliwiała podsłuch tego co działo się wokół. Opcja podsłuchu okazała się zresztą kluczowa, bo z jej pomocą nagrała coś, co wprawiło ją w osłupienie.
Janusz kolejny raz nie wrócił o godzinie, o której powinien już dawno być w domu. Lokalizacja wskazywała jednak, że jest w miejscowości w której mieszkają, dlatego Joanna włączyła podsłuch otoczenia w jego telefonie. Pierwsze co usłyszała to jęki jakiegoś faceta, nie mogła rozpoznać czy był to jej mąż czy ktoś inny. W pewnym momencie pomyślała że coś jest nie tak z jakością dźwięku, bo usłyszała głos obcego mężczyzny! Siedziała jak wmurowana i nie mogła dojść do siebie. Zrozumiałaby i chyba łatwiej byłoby jej zaakceptować gdyby w tle pojawił się głos kobiety, jednak przez cały czas nasłuchu otoczenia nic takiego się nie wydarzyło. Jej mąż zdradzał ją z facetem. Wtedy wszystko stało się jasne – strony jakie odwiedzał i czaty dla gejów to nie była żadna jego fanaberia. Janusz prowadził po prostu podwójne życie. Małżeństwo stało się dla niego wygodną przykrywką, szczególnie że mieszkali w miejscowości gdzie wszyscy się znają, a dzięki temu unikał plotek. Nie mogła zrozumieć dlaczego to właśnie ją spotkało coś takiego, mieli przecież dziecko, dom i generalnie się kochali.
Epilog tej historii jest taki, że zdrada męża zrujnowała wszystko – ponadto z innym facetem. Joanna zastanawiała się czy powiedzieć Januszowi o swoim odkryciu, po paru miesiącach doszła jednak do wniosku że to ponad jej siły. Rozwodzą się za porozumieniem stron.
Polecamy