Monotonia i rutyna dnia codziennego mogą zniszczyć każdy związek – koniec końców namiętność i pożądanie nie są dane raz na zawsze. Niestety, wiele małżeństw zapomina, że aby relacja kwitła i była satysfakcjonująca dla obydwu stron, należy ją stale pielęgnować.
Aby nie dopuścić do rozpadu więzi, należy umieć rozpoznać pierwsze objawy wypalenia i w porę zainterweniować. Jeżeli przegapimy pierwsze znaki rozpoznawcze, może okazać się, że po pewnym czasie nie ma już co ratować.
Kiedy możemy mówić o wypaleniu w związku? Podstawowym objawem wypalenia jest brak chęci przebywania w towarzystwie współmałżonka i zwiększona drażliwość na jego osobę. Zdarza się, że osoby, które przez większą część życia przebywają poza domem, nie zdają sobie sprawy, że więzi małżeńskie stają się coraz słabsze. Dopiero ciągłe przebywanie razem pozwala stwierdzić, kim tak naprawdę dla siebie jesteśmy. Jeżeli mimo prób ponownego scalenia związku, nie jesteśmy w stanie porozumieć się z małżonkiem, a wspólne towarzystwo staje się dla nas męką, warto zastanowić się nad podjęciem środków zaradczych. Rozwód jest w tym przypadku ostatecznością – warto zacząć od separacji.